This is an automated archive made by the Lemmit Bot.

The original was posted on /r/wroclaw by /u/scheisskopf53 on 2025-03-24 18:36:02+00:00.


Chodzi mi, na przykład, o Renomę, Dom Handlowy Podwale, czy Feniksa.

Z nich wszystkich Renoma w miarę się trzyma, ale i tak powierzchni handlowych znacznie ubyło, stała się w dużej mierze biurowcem. A to zdecydowanie marnuje jej potencjał. Jest to wyjątkowy budynek w wyjątkowym miejscu, który powinien być wrocławskim Harrodsem.

Dom Handlowy Podwale, naprzeciwko, praktycznie przestał istnieć. Na górze kiedyś były rozmaite sklepy, a teraz o ile dobrze pamiętam, jest jakiś biedalumpeks.

Feniks, póki co zachował w miarę swój charakter na górnych piętrach, choć i tam na pewno zubożał, ale to obskurne Dino na parterze to jest wręcz obraza tego miejsca i dosłownie trzęsie mnie jak na nie patrzę.

Były też inne mniejsze miejsca, jak choćby Pasaż pod Błękitnym Słońcem, czy Kameleon, które są teraz cieniami samych siebie albo przepadły całkiem.

Martwi mnie to, bo miejsca te miały wyjątkowy charakter, odróżniający je mocno na plus od klepanych od sztancy centrów handlowych, w których wszędzie jest to samo. W dodatku centrum miasta zatraciło pierwotny prestiż i funkcję, jest w dużej mierze tylko “parkiem gastronomicznym”.

Mam wrażenie, że wszystko to przez to, że przekroczyliśmy masę krytyczną centrów handlowych typu Wroclavia, czy Magnolia i mamy ich po prostu zbyt dużo.

Pytanie czy są się ten trend odwrócić i jak to zrobić. A może marudzę? Co o tym myślicie?