This is an automated archive made by the Lemmit Bot.
The original was posted on /r/polska by /u/mala-mi-2111 on 2025-07-07 20:48:43+00:00.
Szanowni Uzytkownicy.
Poproscie o sprawdzenie hydrantow swoje spoldzielnie mieszkaniowe, zarzad budynkow, administratorow, kogo sie da.
Wszyscy wiedza, ze hydranty sa, dzialaja, a do tego nie ma po co przeszkadzac bardzo zajetym osobom z zarzadu itd. A potem zaczyna sie akcja ratunkowa w czasie bardzo suchego lata i okazuje sie, ze hydrantow nalezalo pilnowac, ale nikt nie pamietal. To nie musi byc celowe szkodzliwe dzialanie, tylko zwykle “a po co komu grzebac, jak nigdy sie nie palilo”.
Niestety w nocy z soboty na niedziele na moim osiedlu doszlo do pozaru. Niestety panowie strazacy po przyjezdzie przekonali sie, ze niektore hydranty nie sa sprawne, a inne za daleko od bloku. Niestety to bylo w starej czesci Nowej Huty z waskimi uliczkami w zamknietym osiedlu, gdzie nie wszedzie duze auto strazy pozarnej wjedzie.
Nikt nie zginal, ale w pewnej chwili biedni strazacy biegali we wszystkie strony i krzyczeli. Bardzo latwo sytuacja mogla wymknac sie spod kontroli. W przypadku pozaru to sa minuty.
Mozecie uznac, ze niepotrzebnie histeryzuje. OK. Ale to moj drugi w zyciu maly pozar i wiem jak szybko niewielki problem moze zamienic sie w bardzo duza katastrofe.
Prosze, domagajcie sie sprawdzenia hydrantow. Piszcie, dzwoncie, smarujcie posty na osiedlowych forach, nie czekajcie az u Was okaze sie, ze nieszczesny hydrant zostal zakrecony na stale i blok nie zostal uratowany. Pal licho blok, ale ile osob moze ucierpiec kiedy bez problemu daloby sie tego uniknac!