This is an automated archive made by the Lemmit Bot.
The original was posted on /r/polska by /u/surrevival on 2025-09-19 14:13:38+00:00.
Czołem. Taka miałem sytuację dziś. Wchodzę do klatki do bloku, w którym mieszka moja Mama i widzę Mama stoi przy otwartych drzwiach, rozmawia z jakimś kolesiem z duża torbą i trzyma w ręku zapakowane dwie nowe białe koszulki t-shirt w rozmiarze XL (Mama ma z metr pięćdziesiąt). Podchodzę, koleś na mój widok lekka panika, uśmiechy, szanowanko kierowniku, takie koszuleczki z Grecji. Moja Matka do mnie, pan dla ciebie koszulki przyniósł. Biorę od niej te koszulki i mówię że nic nie zamawiałem (dodam, że nawet tam nie mieszkam) i daje te koszulki temu facetowi. Koles wrzucił je do torby i się zwinął. Mama myślała że to kurier mi przesyłkę przyniósł. Zrobiłem jej odpowiednie szkolenie później że ma nie otwierać żadnym cwaniakom i nigdy nie brać nic od nikogo, powiedziała mi że on nic nie mówił o tym że to na sprzedaż. Ktoś się spotkał z czymś podobnym? Zastanawiam się czy on faktycznie ke chciał mojej mamie wcisnąć za jakieś chore pieniądze czy jakoś w inny sposób ją zrobić na szaro.